W ostatnim czasie oglądałam już kilka filmów, które z pewnością powinnam już zrecenzować- jak chociażby ,,Nienawiść, którą dajesz'' czy polski serial kryminalny ,,Rojst''. Nie mówiąc już o większości odcinkach ,,Czarnego Lustra'' i innych produkcjach Netflixa. Dzisiaj wieczorem wrócę z kina z ,,Ality'', produkcji twórcy ,,Avatara'' i już zastanawiam się, jak mogłabym oddać w recenzji wygląd wszystkich efektów specjalnych.
Ale choć wiele filmów mogłabym wymieniać, myślę, że mało jest tak unikalnych produkcji jak ,,Papillon''. Filmów, które powoli, nieubłaganie kradną każdą cząstkę twojego serca. Wbijają się w środek twojej duszy jak skalpel i tną dokładnie, tam gdzie powinno ukłuć, piec, boleć. I choć możesz wcześniej dostać dawkę znieczuleniową, nie zapomnisz tego długo.